by

kolejny weekend u kuzynów (będzie lepiej, będzie czyściej), ale co się działo w minionym tygodniu? krótka chwila w kuchni, raczej po to, żeby wypić syrop z cebuli, niż żeby cokolwiek przygotować. ale była kasza jaglana ze śliwką, pieczone gruszki z pianką z siemienia lnianego (wysokie obcasy z zeszłego tygodnia), a także tarta cukiniowo-marchewkowa.


otóż korzystałam z tego przepisu, ale powiem wam, że nie ma szału. marchewka była zdecydowanie za twarda, a na drugi dzień nie chciało się tego jeść. na pewno spróbuję to ciasto jaglane (bezglutenowe!) do jakichś słodkich tart. 

w sobotę rozpoczął się tydzień weganizmu, ale ja swój rozpoczynam od wtorku. ktoś się pisze?