by mitek
kolejny weekend u kuzynów (będzie lepiej, będzie czyściej), ale co się działo w minionym tygodniu? krótka chwila w kuchni, raczej po to, żeby wypić syrop z cebuli, niż żeby cokolwiek przygotować. ale była kasza jaglana ze śliwką, pieczone gruszki z pianką z siemienia lnianego (wysokie obcasy z zeszłego tygodnia), a także tarta cukiniowo-marchewkowa.
otóż korzystałam z tego przepisu, ale powiem wam, że nie ma szału. marchewka była zdecydowanie za twarda, a na drugi dzień nie chciało się tego jeść. na pewno spróbuję to ciasto jaglane (bezglutenowe!) do jakichś słodkich tart.
w sobotę rozpoczął się tydzień weganizmu, ale ja swój rozpoczynam od wtorku. ktoś się pisze?
może następnym razem warto jakoś obrobić marchewke przed włożeniem do tarty ( na parze kilka minut lub zblanszowac na patelni) .. przeważnie jest tak że marchewka się dość długo piecze... a co do gruszki to hey na pewno spróbuje gdyż leży jedna i nie wiem co z nią zrobić ( miała być na zapiekanki z serem pleśniownym.. pycha.. ale w międzyczasie podjęłam kolejną próbę ograniczania serów i zapiekanek ...ehh... )
ReplyDeleteMYŚLĘ że jak wpadniesz/cie do Poznania to musimy na mnie wykonać podejście do kaszy jaglanej !
czekam na poznań, znajdę jakiś najlepszy przepis... podać przepis na gruszkę czy masz ten numer wo?
Deleteznalazlam w necie.jutro ( sroda probuje!)
ReplyDelete