by mitek
HA, HA, HA. przez to wszystko nawet moje naczynia krwionośne dostały nerwicy. serio. tak to się nazywa, znana jest również pod nazwą choroby raynauda. w sumie nic strasznego oprócz tego, że okropnie często mam zimne/sine/zaczerwienione dłonie i stopy. mam pecha do chorób-które-biorą-się-z-nikąd-mogą-same-minąć-albo-i-nie.
no, przynajmniej wiem, jak to się nazywa i że nie oznacza nic poważnego. nerwica naczyń krwionośnych to specjalność dziewczyn z zimnych krajów. nie ma leków, pan doktor na pytanie: nic nie pomoże? odpowiedział: proszę zajść w ciążę. czasem pomaga.